Szczepienie przeciw COVID-19 przebiega w sposób dwuetapowy, polegający na aplikowaniu dwóch dawek szczepionki.
W wielu krajach Unii Europejskiej zdecydowano o zaszczepieniu w pierwszym etapie jak największej liczby osób, przy wykorzystaniu wszystkich otrzymanych dotychczas szczepionek. Polska zdecydowała się jednak stworzyć rezerwy i gwarancję drugiego szczepienia dla tych wszystkich osób, które zostały zaszczepione w ramach pierwszego etapu.
Ta jakże odmienna strategia polskiego rządu okazała się właściwą chociażby w kontekście planów firmy Pfizer, która nie tak dawno temu zapowiedziała obniżenie liczby szczepionek dostarczanych do krajów UE.
- Dzisiaj do Polski zamiast 360 tys. przyleciało 176 tys. dawek. W kolejnych tygodniach to będzie nie 360 tys. a 296 tys, potem nieco więcej. W połowie lutego ma nastąpić wzrost liczby tych szczepionek - poinformował
Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Jak zapewnił Dworczyk
- mamy zabezpieczone dawki dla wszystkich pacjentów, którzy otrzymali pierwsze szczepienie. Te wszystkie osoby mają gwarancję otrzymania drugiego szczepienia.
Niestety zaistniała sytuacja implikuje konieczność modyfikacji pierwotnie przyjętych harmonogramów szczepień - dotyczy to m.in. osób z grupy zero. Niebawem mają zostać opracowane nowe terminy.
- Informacje pisemne dotyczące nowego harmonogramu dostaw otrzymaliśmy wczoraj wieczorem - oznajmił szef KPRM.
Bezspornym faktem jest, iż sytuacja mogłaby ulec poprawie w przypadku pojawienia się kolejnego dostawcy szczepionek. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż są szanse aby trzecia szczepionka firmy Astra Zeneca została zarejestrowana do końca tego miesiąca
- wówczas możemy liczyć, że jej dostawy do Polski rozpoczęłyby się jeszcze w lutym. - poinformował Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
PUBLIKUJ NA FB