Dokładnie 200 lat temu, w Pałacu Prezydenckim, który wtedy nazywał się Radziwiłłowskim, 24 lutego 1818 roku po raz pierwszy zagrał Fryderyk Chopin. Ośmioletni wówczas, genialny pianista wykonał jeden z koncertów fortepianowych W. Jíroveca.
W sobotni wieczór Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wraz z Małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz w towarzystwie ministrów KPRP Haliny Szymańskiej, Pawła Muchy oraz Wojciecha Kolarskiego, wysłuchali koncertu zorganizowanego z okazji tej rocznicy. Po raz pierwszy w historii Pałacu Prezydenckiego artyści zagrali na fortepianie marki Erard z 1858 roku.
- Fryderyk Chopin jest najbardziej znanym na świecie polskim artystą, kompozytorem, najbardziej też chyba popularnym, bo jego muzykę można usłyszeć w każdym zakątku świata, ale przede wszystkim był wielkim patriotą, który budował naszą kulturę - mówił Prezydent przed koncertem.
Zwrócił uwagę, że Chopin "budował to, co nazywamy naszą tradycją - coś, co uważamy za pewien fundament polskości". - W muzyce Chopina słychać tak wiele polskich elementów, tak ważnych, gdziekolwiek by się nie słyszało tej muzyki, słyszy się w niej polskie wierzby płaczące, widzi się polskie łąki na Mazowszu. To wszystko, co tak kochał i za czym tak tęsknił na emigracji Fryderyk Chopin.
Prezydent podkreślił, że "być może nie byłoby 1918 r., gdyby nie muzyka Chopina, gdyby nie to, że także poza granicami umiał mobilizować Polaków do tego, by wierzyć w to, że ojczyzna wróci na mapy". (KP)
/fot.arch.redakcji/