Szanowna Pani Marszałek,
Szanowni Państwo Ministrowie,
Szanowni Panowie Prezesi,
Szanowni Państwo Posłowie, Senatorowie,
Wszyscy Dostojni Przybyli Goście,
a w szczególności Najbliżsi Naszych Bohaterów poległych przed 60, 65, 70, 75 laty, wiele, wiele lat temu, ale jakże drogich Rzeczypospolitej i nam wszystkim!
Proszę Państwa, to dla mnie już trzecia taka uroczystość tutaj, w Pałacu Prezydenckim, gdy najbliższym żołnierzy Rzeczypospolitej ‒ poległych, pomordowanych za to, że do samego końca byli wierni złożonej przysiędze i walczyli o wolną, suwerenną Polskę ‒ wręczymy noty identyfikacyjne poświadczające to, że po dziesiątkach lat udało się odnaleźć miejsca ukrycia zwłok ich najbliższych. Co w efekcie umożliwi także pogrzebanie szczątków doczesnych tych, którzy za Polskę do końca walczyli.
Dzieje się to w roku szczególnym dla naszego kraju. Rok 2018 to rok stulecia odzyskania niepodległości – jakże symboliczny także i dla nich, którzy walczyli właśnie o tę suwerenną, niepodległą, prawdziwie wolną Polskę. Czy marzyli o tym, że będzie taka Polska, w jakiej dzisiaj jesteśmy? Nie wiem, pewnie marzyli o znacznie lepszej. To jest cały czas nasze wielkie wobec nich zadanie. Jeżeli ktoś by mnie zapytał, jakie mamy wobec nich zobowiązanie, powiedziałbym: każdego dnia starać się budować taką Polskę, o jakiej oni marzyli ‒ silną, zamożną, decydującą sama o sobie, czyli suwerenną, niezależną od żadnych nakazów z zewnątrz, a jednocześnie dumną, która dba o swoich obywateli, jest w stanie się obronić. Z całą pewnością o takiej właśnie Polsce oni marzyli.
Proszę Państwa, czasem mówiłem, że przez ten akt odnalezienia, przez akt pochówku – godnego, z honorami – nie przywracamy im godności, oni godność zawsze mieli. My przywracamy godność Polsce – że wreszcie ich odnajdujemy, choć przecież minęło prawie 30 lat, odkąd zrzuciliśmy okowy ustroju, który ich zamordował.
Czy to jest smutne? Jest. Ale ja i tak bardzo cieszę się z tego, że możemy dziś spotkać się tu, w Pałacu Prezydenckim, i że mam ten zaszczyt, iż mogę Państwu – ich najbliższym – wręczyć noty identyfikacyjne. Bo to pokazuje, że Polska jednak cały czas zmienia się na lepsze ‒ właśnie tak, jak oni by tego chcieli. Bo to właśnie taka Polska, jakiej oni pragnęli – to jest ta Polska, która ich odnajduje.
Chciałem z całego serca podziękować wszystkim, którzy są cały czas zaangażowani w ten proces poszukiwania, odnajdywania, wydobywania. Chciałem bardzo serdecznie podziękować przedstawicielom Instytutu Pamięci Narodowej na czele z panem Jarosławem Szarkiem. Chciałem bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy bezpośrednio są zaangażowani w ten proces: panu prof. Szwagrzykowi, ale przede wszystkim młodzieży, wolontariuszom, którzy współpracują z Panem Profesorem, którzy przychodzą codziennie na Łączkę, których pracę miałem możliwość zobaczyć. To wielkie zaangażowanie, niezwykłe serce i poświęcenie. Czułość, z jaką wykonują to zadanie, to jest coś niebywałego!
Jestem, proszę Państwa, niezwykle szczęśliwy – i jestem pewien, że i oni byliby szczęśliwi – że udało się wychować takie pokolenie młodych ludzi. Które tak patrzy na Polskę i na tych, którzy dla Polski się poświęcali. Jestem głęboko wdzięczny za to wielkie dzieło, które jest wykonywane przez Pana Profesora i jego współpracowników. Jest wykonywane nie tylko na polskiej ziemi, bo Instytut cały czas poszerza zakres swojej działalności. Te poszukiwania trwają także na dawnych ziemiach polskich – na Białorusi, mam nadzieję, że będą mogły być kontynuowane także i na Ukrainie.
Proszę Państwa, to jest ogromne zadanie – odnalezienie bohaterów naszej wolności, bohaterów walki o suwerenną, niepodległą Polskę. Ale wierzę, że właśnie ta suwerenna, niepodległa Polska będzie w stanie to zadanie do końca rzetelnie wykonać. Polska, która działa młodymi rękoma pokolenia wychowanego dla Polski – i to jest rzeczywiście niezwykłe.
Dziękuję jeszcze raz za obecność w Pałacu Prezydenckim i składam głębokie wyrazy szacunku wszystkim najbliższym naszych bohaterów, którzy zechcieli dzisiaj przyjść do Pałacu Prezydenckiego.
Dziękuję bardzo.
/fot.arch.redakcji/