Szanowni Panowie Marszałkowie Sejmu i Senatu,
Szanowny Panie Premierze,
Szanowna Pani Premier,
Szanowny Panie Premierze,
Szanowni Panowie Wicepremierzy,
Szanowni Państwo Ministrowie,
Szanowni Państwo Prezesi,
Wszyscy Dostojni Przybyli Goście,
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy!
To bardzo ważny moment w historii Rzeczypospolitej, którego gratuluję. Będzie charakterystyczny i zostanie w pamięci na pewno tych Polaków, którzy oglądają tę uroczystość, i tych, którzy zobaczą z niej zdjęcia. Bo już jest choinka i zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Niedługo rozpocznie się nowy rok 2018 – rok stulecia niepodległości, który – wierzę w to głęboko – przejdzie do historii.
Chcę z całego serca pogratulować Panu Premierowi objęcia dzisiaj teki Premiera w pełnym tego słowa znaczeniu wraz z nowo powołaną i zaprzysiężoną Radą Ministrów. Może ktoś powie: „To w zasadzie nie ma zmiany”. Jest zmiana, proszę Państwa. Jest nowy Prezes Rady Ministrów, który podjął decyzję, że chce pracować z dotychczasową Radą Ministrów, zanim zdecyduje dokonać w niej jakichkolwiek zmian.
Ja, jako Prezydent Rzeczypospolitej, a zarazem człowiek z tego samego obozu politycznego, bardzo szanuję tę decyzję. To dobra decyzja, powiedziałbym – koleżeńska decyzja. Żeby móc własnymi oczami z gabinetu Premiera spojrzeć na pracę wszystkich Ministrów i dokonać rzetelnej oceny. Gratuluję Panu Premierowi tej decyzji. To ważna i ‒ myślę ‒ dobra decyzja.
I mam prośbę jako Prezydent Rzeczypospolitej, który wraz z Premierem i Ministrami zgodnie z Konstytucją ma wykonywać w naszym kraju, w Polsce, władzę wykonawczą i ma w tym zakresie współdziałać. Już Państwu dziękowałem za to współdziałanie, mówiłem, że w zdecydowanej większości sytuacji było to współdziałanie co najmniej dobre, jeżeli nie bardzo dobre. Że spotkało mnie z Państwa strony wiele życzliwości i wiele wyrozumiałości, za co jeszcze raz dziękuję.
Ale były także i mankamenty, co do których ‒ jako Prezydent Rzeczypospolitej ‒ oczekuję, że znikną. Chciałbym, żeby ta współpraca układała się jak najlepiej. Nie pracujemy tylko dla siebie – pracujemy dla Rzeczypospolitej, służymy naszym rodakom. To jest niezwykle ważne zadanie dla każdego z nas ‒ tak jak Państwo mówili przed momentem, składając swoje ślubowania jako Ministrowie konstytucyjni.
I bardzo chcę prosić o jedno, składając Państwu tym samym również w jakimś sensie życzenia – i te świąteczne, i te noworoczne. Otóż życzę Państwu, żebyśmy wszyscy mieli taką energię, takie przekonanie i wolę realizacji tego, do czego się zobowiązaliśmy, jak było to w 2015 roku. Gdy najpierw ja wygrałem wybory dzięki Państwa wsparciu – jako Prezydent Rzeczypospolitej, a potem Państwo wygrali wybory parlamentarne i zostaliście Radą Ministrów, zostaliście Ministrami. Nie dla zaszczytów, tylko dlatego, żeby ciężko pracować, żeby zrealizować wyborcze zobowiązania, żeby pokazać ludziom, że dobra zmiana w Polsce jest możliwa, że da się to sprawić.
Mimo że wszyscy mówią: „Tego się nie da zrobić, tamtego się nie da zrobić”. Właśnie się da. I pokazaliście, że dało się zrobić wiele rzeczy, o których mówiono, że są niewykonalne. Może ktoś powie: „Setny raz powtarza” – tak, ale niewykonalny miał być program 500+, przez program 500+, którego miało się nie dać wprowadzić, miał się nie zamknąć budżet. Program się dało wprowadzić, budżet się zamknął. Daliście radę.
Życzę Wam, byście nadal co najmniej z taką siłą i przekonaniem realizowali te wyborcze zobowiązania. Wiem, że to jest bardzo trudne. Komuś, kto nigdy nie był w rządzie, może się wydawać: „Cztery lata ‒ cóż to za czas? Krótki czas w życiu ta jedna kadencja parlamentu”. Ale gdy na co dzień pracuje się w nielimitowanym czasie pracy, gdy działa się pod tak nieprawdopodobnym obciążeniem ‒ każdy dzień, tydzień, miesiąc jest jak rok. Taka jest prawda. Kto nie próbował, niech wierzy na słowo.
I dlatego dziękując Państwu za pracę, proszę o jeszcze wiele wysiłku i proszę o dobrą współpracę z Prezydentem Rzeczypospolitej. Jestem przekonany, że życzliwa współpraca w każdym przypadku jest możliwa. Ja będę się ze swojej strony starał realizować to zobowiązanie do współdziałania, które wynika z Konstytucji, jak najlepiej. Powtarzam jeszcze raz: dla dobra Rzeczypospolitej, dla dobra naszych rodaków, którym obiecaliśmy znacznie więcej, niż do tej pory udało się zrealizować.
Mogą Państwo być dumni i ja mogę być dumny jako Prezydent, bo nikt jeszcze do tej pory nie zrealizował tak wielu zobowiązań. Ale mam tę ogromną ambicję, żebyśmy zrealizowali wszystkie ‒ bardzo bym tego chciał. Zostało ich jeszcze sporo i na to potrzebne jest dużo sił i dużo silnej woli. I tego właśnie Państwu życzę.
Dziękuję bardzo.
/fot.arch.redakcji/